Jak większość Polaków przygotowuję się powoli do świąt, by potem na trzy dni przed nie ulec przedświątecznej gorączce. Na szczęście nie jestem sama, bo dzielnie pomaga mi mój mąż.
Co roku staramy się, by stworzyć w domu świąteczny klimat, a więc odpowiednio przyozdobić mieszkanie. Oczywiście najważniejszym elementem będzie konieczne
świeża, pachnąca lasem choinka!
Za wybór drzewka odpowiada mój mąż. Świerk musi sięgać sufitu, bo tak każe rodzinna tradycja!
Czasem musi poczekać kilka dni na balkonie zanim zostanie wniesiony do pokoju, gdzie jest przecież ciepłe i suche powietrze i pomimo dolewania wody w odpowiednim stojaku, zacząłby gubić igły, a przecież musi postać do Święta Trzech Króli.
Wiem, że stawianie takiego drzewka jest już mało popularne i większość ludzi kupuje
sztuczną choinkę, która się nie sypie, ale ja nigdy nie uległam tej modzie. Chcę bowiem zachować magię świąt z mego domu rodzinnego! Świetnie pamiętam, jak mój ojciec, a chodziliśmy za nim od rana i prosiliśmy, wnosił wreszcie w wigilię drzewko, cudownie zielone,gęste, często osypane śniegiem i wspaniale pachnące! Ustawiał je pieczołowicie w kącie pokoju, a nasza czwórka mogła zająć się jego przystrajaniem i wreszcie nie przeszkadzać mamie zajętej przygotowywaniem świątecznej wieczerzy.
Na naszej choince zawsze wieszaliśmy cukierki i jako najstarsza z rodzeństwa musiałam pilnować, by większość z nich zawisła na drzewku, a nie w brzuszku któregoś z małych łakomczuszków.
Oprócz nich na gałązkach wieszaliśmy specjalnie kupione małe czerwone jabłuszka.. A jakie były one smaczne, kiedy po kryjomu zdejmowało się je z drzewka i zjadało w tajemnicy przed rodzeństwem!
Bez tego zapachu święta dla mnie byłyby nieprawdziwe!
Suche, opadające po pewnym czasie igły są dla wielu ludzi zmorą i czymś okropnym, ale dla mnie są naturalnym elementem, który mówi mi, że Boże Narodzenie już minęło. Kiedy trzeba już rozebrać drzewko, a zawsze z tym zwlekamy, cieszę się, że sypią się z niego igły, bo wtedy mniej mi żal, że trzeba się z nim pożegnać !
Ponieważ z oczywistych względów nie mogę wam teraz pokazać swojej choinki, zrobiłam zdjęcia
dekoracji świątecznych. Może spodobają się wam moje propozycje. Można teraz fajnie udekorować okna, parapety i komody, ponieważ dostępne są w sprzedaży
lampki na baterie.