czwartek, 24 grudnia 2015

Gdyby zwierzęta przemówiły ludzkim głosem


 
  W ludowej tradycji miało się to zdarzać tylko raz w ,w wigilijną noc.We wczesnym dzieciństwie wierzyłam w te opowieści, tak samo zresztą jak w świętego Mikołaja. Dzisiaj, kiedy rozważam taką możliwość, już nie wydaje mi się tak frapująca. Chyba się boję, że mogłabym od swego psa usłyszeć coś niemiłego, chociaż naprawdę starałam się być dobrą ,,panią".
Zresztą ja jemu też mogłabym co nieco wygarnąć. Znamy się już dobrze, mieszkamy razem już 13 lat.

   Muszę chyba przedstawić mojego pupila. To terier szkocki, pies rasy myśliwskiej, więc ciągle musi węszyć i jak to samiec, ciągle zaznaczać swoje terytorium. Wyobraźcie więc sobie z nim spacer. Do tego jest okropnie uparty.  Na dodatek ma krótkie łapy i długą sierść, działa więc jak szczotka zbierająca na podwórku kurz, błoto i śmieci.Mógłby więc ktoś słusznie zapytać, dlaczego z własnej woli trzymamy takie stworzenie? Czasami sama się nad tym zastanawiałam, ale ilekroć wracałam do domu, kto wtedy witał mnie najserdeczniej - właśnie on. Nigdy nie odpysknął, jak rodzone dzieci, nie chował urazy. I nie ważne, że teraz już czasami cuchnie i tak go kocham!
  

  A, co on mógłby mi zarzucić?
Kiedy tak już się zaczęłam nad tym zastanawiać to myślę, że dużo! Skrytykowałby moje zachowanie podczas spacerów, niecierpliwość szarpanie, ciąganie na smyczy. Zarzuciłby pewnie, że sama zjadałam lepsze kąski, a on dostawał reszki. I tak pewnie mogłabym kontynuować swój rachunek sumienia... Może to i dobrze, że nasi czworonożni przyjaciele nie mówią.
 
  A mojemu pieskowi życzę zdrowia, bo coś nam podupadł na zdrowiu, a sobie, by towarzyszył nam jak  najdłużej.

36 komentarzy:

  1. Zdrowych,rodzinnych,wesołych i spokojnych świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrowych,rodzinnych,wesołych i spokojnych świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piesek jest cudny...pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  4. RADOSNEGO ŚWIĘTOWANIA ŻYCZĘ. :)
    POZDRAWIAM SERDECZNIE.

    OdpowiedzUsuń
  5. Basiu( wywnioskowałam, że takie piękne imię nosisz:-) rozumiem Twoją miłość do psa. Mamy w domu trzy psy, w tym dwa kiedyś porzucone przez złych ludzi i wszystkie moje psy są też otoczone miłością...

    OdpowiedzUsuń
  6. Doskonale rozumiem przywiązanie do zwierząt- sama mam 4 koty, którymi zaopiekowałam się latem oraz pieska, którego źli ludzie wyrzucili z samochodu 3 lata temu...
    Wszystkie WIEDZĄ,że są kochane:)
    Pozdrawiam serdecznie i ...witam Cię w blogosferze:)
    Wesołych Świąt:)
    M.Arta

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuje za życzenia...Ciepłych , rodzinnych Świat i twórczego bez żadnych zmartwień Nowego Roku...

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuje za życzenia...Ciepłych , rodzinnych Świat i twórczego bez żadnych zmartwień Nowego Roku...

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawsze u mnie był pies i koty. Teraz już nie mam :( Jeden pies ciężko zachorował i treba było uśpić, drugiego ktoś ukradł. Kot jeden zmarł ze starości drugi zginął pod kołami auta. Bardzo bym chciała miec następnego i psa i kota, ale już chyba mieć nie będę, bo żyją długo aja juz tyle mogę nie żyć, więc co się z nimi stanie gdy mnie zabraknie?
    Życzę Ci wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takich sytuajach często zdarza mi się mówić,,takie życie".

      Usuń
  10. my też jestes strasznie przywiązani do zwierząt, u mnie w domu od zawsze jakieś jest :)/Karolina

    OdpowiedzUsuń
  11. O, miło powitac nowa blogowiczke i to z Podlasia, jak ja :) w dodatku, widze milośniczkę zwierząt (ja mam 3 psy) Twój pupil jest uroczy! Pozdrawiam świątecznie i sylwestrowo! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słodki piesek :-) Ja mam kotkę-ona zapewne mogłaby mi zarzuć nadmierną dyscyplinę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uroczy słodziak, ja bym nie miała nic przeciwko żeby nasze pupile mogły z nami porozmawiać przynajmniej raz w roku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj, jakbym chciał, żeby mój jamniś przemówił do mnie ludzkim głosem. Ciekawe co by było... Zaś odnosząc się do tytułu Twojego bloga, to uważam tak samo. U mamy najlepiej - jest to najświętsza prawda. Pozdrawiam i zachęcam do udziału w plebiscycie na Podróż Roku na moim blogu! :)
    P.S. Masz super bloga! Obserwuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja cały czas mam w sercu poprzedniego psiaka, towarzyszył mi przez 12 lat życia i musiał już odejść, tęsknimy za nim jak za członkiem rodziny... <3 Mam teraz równie cudnego mieszańca - wilczura z huskym - wyszło niezłe włochate i kochane małe cuś, co baardzo urosło (hihih) i wygląda niczym niedzwiadek :) i już rownież ma swoje miejsce w naszych sercach !!
    Twój piesiu jest taki słodki i jak wspomniałaś charakterny, to masz w domu niezłe ziółko :) ale wiadomo, to cała radość taki zwierzak w domu <3

    Dzięuje bardzo za odwiedziny kochana <3
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  16. POzdrawiam jeszcze świątecznie i już sylwestrowo. Piesek śliczny teraz pora na zaprezentowanie się właścicielki bloga, nogi już są:P

    OdpowiedzUsuń
  17. Niedługo i reszta będzie dostępna.

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak w każde święta człowiek czeka, że może to dziś przemówią ludzkim głosem,a one uparcie gadają po swojemu,ale i tak wiem co mi chcą powiedzieć:)
    Kiedy dobiegły za tęczowy most moje ukochane Rottki,nie zdecydowałam się na kolejnego psa w domu...one nadal są w moim sercu i pamięci obecne.
    Za to koty zdecydowanie opanowały moje mieszkanie i zdecydowanie rozgościły się w sercach wszystkich domowników,cóż bez włochatych,kudłatych,milusich i przesłodkich czworonogów w domu panuje pustka :D
    Fajny ten Twój terier widać, że ma miejsce w Twoim sercu,nawet jak zbiera liście ...
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj ! I mnie jest miło Cię poznać :)) Piszesz o własnym psie, a ja myślałam, że o mnie i o moim (?) Dlaczego ? To proste - mam tak samo !!! Identycznie !!! Nasz pies to 12-letni jamnik. Wszystkie spacery to udręka, bo cały czas z nosem przy ziemi - powolne węszenie. Teraz już pies nie pachnie zbyt ładnie i czasem używamy perfum dla psa. Dzięki przeprowadzce na wieś pies ma tę wygodę, że może często wychodzić na podwórko. Szczeka na wszystko co się porusza. Niestety starość u ludzi też nie zawsze jest radosna, a u zwierząt jest bardzo podobnie.Pojęcia nie mam, co powiedziałby nasz pies, gdyby umiał mówić. Jedno wiem na pewno, że trzeba zwierzętom okazywać serce i poświęcać czas i nie zapominać o tym. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam w świecie blogerek. W Nowym Roku życzę powodzenia.Dziękuję za odwiedziny i jeszcze zapraszam.Ja nie mam zwierzaków w domu.Bardzo lubię psy.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję za zaproszenie :-)
    Zwierzaczka nie mam,bo kto wychodziłby z nim na spacery ?
    Powodzenia w blogowaniu !

    OdpowiedzUsuń
  22. nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że gdyby moja Piccola miała coś powiedzieć, to na pewno wyznałaby mi miłość. jakieś miliard razy ;) ta mała przytulanka ma "kocham" wypisane w oczach.

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziękuję za zaproszenie. Będę zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ha, i ja w te święta wraz z mężem zastanawiałam się nad przemówieniem naszych dwóch pupili- jesteśmy właścicielami Buldogów Francuskich. Doszliśmy do tych samych wniosków co Ty, że lepiej jednak jest gdy nie mogą mówić. Jeszcze byśmy się pokłócili z przyczyny listy zarzutów w naszą stronę i naszego słownego kontr ataku wymierzonego w te śliczne mordeczki :) Pozdrowienia dla pieska i Ciebie a także życzenia zdrowia...

    OdpowiedzUsuń
  25. A ja myślę, że piesek tylko dobrze by mówił o Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Gratuluje pomyslu na bloga i ciekawych postow.Musi byc z Ciebie fajna kobitka :) Ja tez bardzo lubie zwierzaki,zawsze mialam psy, od nixawna mam koty i to az trzy! CHOC wczesniej nie ufalam kotom,balam sie ich, teraz doceniam spokoj jaki roztaczaja wokol siebie, ich madrosc i indtwiduaizm. Poza tym sa czysciochami, nie smierdza i nie brudza jak psy. A co by powiedzialy gdyby mogly mowic? Chyba 《 Dobrze mi z Toba》

    OdpowiedzUsuń
  27. Gratuluje pomyslu na bloga i ciekawych postow.Musi byc z Ciebie fajna kobitka :) Ja tez bardzo lubie zwierzaki,zawsze mialam psy, od nixawna mam koty i to az trzy! CHOC wczesniej nie ufalam kotom,balam sie ich, teraz doceniam spokoj jaki roztaczaja wokol siebie, ich madrosc i indtwiduaizm. Poza tym sa czysciochami, nie smierdza i nie brudza jak psy. A co by powiedzialy gdyby mogly mowic? Chyba 《 Dobrze mi z Toba》

    OdpowiedzUsuń