poniedziałek, 4 stycznia 2016

O mojej pasji





   Czy też czytałaś z latarką pod kołdrą, kiedy rodzice kazali iść spać, a ty nie mogłaś się oderwać od pasjonującej lektury?  Jeśli tak, to znaczy, że jesteś moją bratnią duszą!

  I dokąd  zaprowadziło mnie to pożeranie książek?... Ano zostałam polonistką.

I dzisiaj pasje prowadzą wielu ludzi przez życie i sprawiają, że ich praca nie jest czymś uciążliwym, ale daje dużo zadowolenia. Dlatego też, kiedy zostałam matką, starałam się pomóc moim dzieciom odnaleźć ich pasje, by to one wskazały im kierunek życia. Nawet wtedy, gdy nie podzielałam ich pasji, co czasami było trudne, bo my dorośli czasami lubimy wiedzieć lepiej, co dla naszych dzieci jest dobre.

Moja pasja przetrwała już 48 lat.Do dziś pamiętam książkę, która to sprawiła: Czarodziej z Krainy Oz!
 Książki, to są moje ciche, wierne przyjaciółki. Przeczytałam ich setki, jeśli nie tysiące. Mój dom nie jest jednak obstawiony książkami, bo ja je kupuję rzadko, są po prostu drogie, więc jestem stałą bywalczynią biblioteki.
Nie jestem żadną intelektualistką i czytam je dla przyjemności głównie, stanowią dla mnie znakomitą formę relaksu i odskocznię od prozy życia.

    Dla tych, którzy lubią thrillery, polecam książki Jeana-Christophe Grange, francuskiego autora sfilmowanych Purpurowych rzek. Niedawno skończyłam jego Pasażera, ,a teraz przymierzam się do następnej jego powieści  Kaiken,  której akcja łączy się z Japonią, co jest dodatkowym walorem tej książki.
   Jeśli temat posta Was zainteresuje, będę co jakiś czas coś proponować. Piszcie więc!

42 komentarze:

  1. Post dla mnie! Jestem totalnym molem książkowym! Od kiedy mama kupiła mi "Tajemniczy ogród" (3 klasa) zaczęła się moja miłość do książek i trwa do dziś. Uwielbiam thrillery, szczególnie skandynawskie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie jest trochę odwrotnie. Może to nałóg ale uwielbiam książki kupować. Z powodu tego nałogu musieliśmy kupić obszerniejszą biblioteczkę :) Jednak gust mi się zmienia i to co podobało mi się parę lat temu - teraz niekoniecznie i sprzedaję za połowę ceny. I znów dzięki temu mogę kupić nową książkę :) A pasja w życiu jest bardzo ważna. Ja moje pasje odkryłam będąc już dobrze po czterdziestce, za to realizuję je teraz z podwójną energią. :) Życzę wielu udanych lektur w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz młodzi ludzie czytają dużo mniej, są streszczenia w necie i jest łatwiej nie czytać. Moja córka studiuje filologię polską i jestem dumna z siebie, że wiele pozycji z tego co Ona czyta ja mogę odhaczyć jako przeczytaną.
    Zauważyłam, że pokazałaś nam się w całej okazałości, cieszy mnie to, że dołączyła kolejna dojrzała blogerka. Mężem się nie przejmuj, przywyknie do tego, że blogujesz, znam to z autopsji. Teraz sam mnie mobilizuje do nowych postów.
    Wszystkiego dobrego życzę Tobie w Nowym 2016 Roku.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też czytanie skończyło się podobny sposób - także zostałam polonistką. Ale nie ograniczam się tylko do tej jednej pasji - od 30 lat także wyszywam, od kilku lat scrapuję, zbieram naparstki, hoduję masę zwierząt, uwielbiam fotografować i zwiedzać...

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam...przy każdym posiłku!
    Skończyło się ukończeniem geodezji inżynieryjno- przemysłowej na AHG i nauczaniem matematyki od 30 lat:-))))Nadal czytam w każdej wolnej chwili!
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana jak ja Ci zazdroszczę.
    Nie czytania, ponieważ ja też to uwielbiam. Zazdroszczę Ci ukończenia polonistyki to moje niezrealizowane marzenie(pozostało mi po nim tylko pisanie ech...)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja kiedyś dużo czytałam książek teraz jest to mała ilość,może przyjdzie czas na kolejną książkę. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana jak ja Ci zazdroszczę.
    Nie czytania, ponieważ ja też to uwielbiam. Zazdroszczę Ci ukończenia polonistyki to moje niezrealizowane marzenie(pozostało mi po nim tylko pisanie ech...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak najważniejszy jest talent, wrażliwość i miłość do ojczystej mowy!

      Usuń
  9. A tak. Czytałam pod kołdrą. Szkoda, ze nasze dzieci już pod kołdrą nie czytają, a my się cieszymy, jeśli w ogóle czytają. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja od czasu narodzin dzieci czytam tylko książki dla nich ;) ale mam nadzieje, że jak podrosną to znajdę więcej czasu dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam Cię serdecznie i dziękuje za odwiedzinki u mnie. Cieszę się że napisałaś ten post , tym bardziej że bardzo lubię czytać. Powróciłam niedawno do spotkań ze słowem pisanym po dość długiej przerwie. Mam małe dzieci i jak już wspomniała moja przedmówczyni , czytałam głównie bajki, baśnie i bajeczki , choć zdażały się i legendy :) Teraz staram się znaleźć więcej czasu dla siebie i swojej lektury .
    Pozdrawiam

    Ps; bardzo ładny szydełkowy obrus :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam książki ,czytam zawsze i wszędzie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Do dwudziestego roku życia czytałam bardzo dużo, teraz też czytam, ale mniej - muszę czas dzielić na sprawy ważne i ważniejsze. Czytanie mam po ojcu, który w lokalnej bibliotece został nawet czytelnikiem roku ;-) I nie wierzę w to, że dzieci można nauczyć pasji ksiażkowej, mam wrażenie, że to jest wrodzona cecha. Mam dwójkę doroslych już dzieci. Ponieważ kochałam książki, to i dzieciom dużo czytałam, a także kupowałam im książki przy każdej okazji. Teraz okazało się, że syn dużo czyta mimo wymagającego kierunku studiów, a córka oficjalnie oświadcza, że książek nie cierpi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniale jest zamienić dziecięcą i młodzieńczą pasję na swój zawód. :) Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też lubię czytać książki, ale najbardziej romantyki i takie kobiecie powieści jak Szpilka w Wielkim mieście o życiu i sile :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję Ci za zaproszenie, choć nieregularnie dodawane komentarze będą mnie teraz charakteryzowały. Czytanie ciekawych ksiązek to prawdziwie uczta dla duszy. Gdy byłam całkiem małym dzieckiem podsłuchiwałam jak mama czytała moim dużo starszym siostrom "Serce" Amicisa. Płakałam na głos. Potem już gdy sama "połykałam" książki to "Wieś Szczęśliwa" (nie pamiętam autorki) była tym zaczątkiem, po wszystkich bajkach, legendach i baśniach jakie tylko były w domu, w szkole i pobliskich bibliotekach.
    Cieszę się, że postanowiłaś ujawnić się na blogu. Może wynikac z tego wiele pozytywnych zdarzeń. Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  17. No to spotkałyśmy się, polonistka z bibliotekarką i u mnie tez post o czytaniu. Ja z racji zawodu i pasji czytam i dla przyjemności i z konieczności, ale tak jak piszesz KAŻDA PASJA jest niezbędna, aby ciekawie przeżyć życie i to także staram się wpajać dzieciom cudzym i własnemu...

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdecydowanie jestem za :) Propozycji dobrej książki nigdy za wiele. Ja sama uwielbiam się zanurzyć w świecie spisanym na kartkach, pod kołderką , przy lampie, świeczce czym kol wiek:) także jeśli, będziesz miała jakąś dobrą pozycję książkową to polecaj. Fanką Thrillerów jestem dozgonną- więc zapiszę sobie Twoją propozycję do listy czekającej na przeczytanie :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja może pod kołdrą nie czytałam, ale często siedziałam do późna, bo nie mogłam się oderwać. Uwielbiam książki:)

    OdpowiedzUsuń
  20. oj tak w dzieciństwie czytało się po kryjomu, żeby rodzice myśleli że już śpię, teraz czasem tez tak jest, mąż narzeka, że rano wstać nie mogę, bo czytam po nocach :)

    OdpowiedzUsuń
  21. bardzo lubię książki, ale polonistką to bym nie mogła być:P mimo, iż miałam rozszerzony polski - to chyba jestem zbyt żywiołowa i energiczna by się tym zajmować na codzień :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj w blogowym świecie i serdecznie pozdrawiam - uwielbiam czytać ale więcej czasu poświęcam mojej pasji malowania - braki w czytaniu nadrabiam w czasie wakacji - dziękuje za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń
  23. Prawie całe dzieciństwo spędziłam z latarką pod kołdrą,a potem rano trudności ze wstawaniem.Całe szczęście,że jakiś mądry człowiek wynalazł ebooka,który ułatwia czytanie wszędzie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Tata zabierał mi każdą latarkę jaką u mnie znalazł, bo wiedział po co ją trzymam ;) Odmawiam sobie nowych ubrań, kosmetyków i słodyczy, ale gdy tylko zauważę jakąś interesującą książkę to nie mogę się powstrzymać. Stałą bywalczynią biblioteki byłam, gdy uczyłam się w większym mieście. W moim małym miasteczku ciężko jest coś znaleźć. Jestem tak tylko kilka razy w roku i w większości przypadków wychodzę bez niczego. Poza tym nie cierpię rozstawać się z książkami. Lubię patrzeć na powiększającą się kolekcję i powracać do ulubionych utworów co jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja tak samo uwielbiam czytać książki, a ostatnio nawet jedną piszę. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Poszukam tych tytułów. Bardzo lubię thrillery i kryminały:-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kiedyś był czas, że chłonełam książki po 2,3 dziennie a teraz przeważnie czytam miesięczniki, czas to zmienić (:

    OdpowiedzUsuń
  28. Kiedyś był czas, że chłonełam książki po 2,3 dziennie a teraz przeważnie czytam miesięczniki, czas to zmienić (:

    OdpowiedzUsuń
  29. Nigdy nie bylam tzw molem ksiazkowym ale lubie czytac.Za kryminalami nie przepadam, chyba ze jet tam watek milosny :) Jestem romantyczka i lubie madre powiesci i romanse, ale nie Harlequiny choc kilka przeczytalam. Ostatnio czytam mniej bo siadl mi wzrok i jakos niewgodnie mi w okularach, Za to odkrylam adiobooki, to swietna alternatwa gdy bola oczy. Jesli chcesz sie zrelaksowac i posmiac polecam humor i trafne spostrzezenia na temat ukladow damsko-meskich posluchaj jej Seks na kredyt, moze czytalas.?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie, ale chętnie przeczytam, bo lubię humorystyczne.

      Usuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja również uwielbiam czytać i tak - chowałam się z latarką pod kołdrą, żeby czytać książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Lubię czytać choć ostatnio mniej, thrillery lubię, poszukam tych tytułów, ciekawy wpis...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubię czytać choć ostatnio mniej, thrillery lubię, poszukam tych tytułów, ciekawy wpis...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  34. Witaj :)
    Też lubię czytać, ostatnio mniej, niestety, ale staram się iść do biblioteki co jakis czas, bo z kupowaniem książek mocno przystopowałam.
    Nie znam proponowanego przez Ciebie autora, poszukam w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Również jak Ty jestem stałą bywalczynią bibliotek choć duszą humanistyczną nie jestem:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Uwielbiam czytać,zawsze kochałam książki. Nie mogłabym żyć bez tego świata. Szkoda, że młodzież czyta mało książek.

    OdpowiedzUsuń
  37. Uwielbiam czytać,zawsze kochałam książki. Nie mogłabym żyć bez tego świata. Szkoda, że młodzież czyta mało książek.

    OdpowiedzUsuń
  38. Witam koleżankę po fachu. :)
    Uwielbiam czytać od ... zawsze, odkąd poznałam alfabet. Miałam starszego brata, więc bardzo szybko nauczyam się czytać. Podzielam Twoją pasję.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń